Jarosław Kozakiewicz Zawrót głowy
09.05 – 06.08.2017 Jarosław Kozakiewicz Zawrót głowy
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
kurator: David Crowley
współpraca ze strony Zachęty: Katarzyna Kołodziej
Jarosław Kozakiewicz jest artystą, którego dzieła sytuują się na pograniczu rzeźby, nauki i architektury. Od prawie trzech dekad w centrum jego praktyki artystycznej znajduje się nieodmiennie ludzkie ciało. W rzeźbach, działaniach typu environment, schematach architektonicznych i projektach kształtowania krajobrazu realizowanych w Polsce i Europie, Kozakiewicz łączy je z otaczającym światem.
Na scenie międzynarodowej znany jest przede wszystkim ze swoich utopijnych i krytycznych projektów architektonicznych realizowanych w różnych przestrzeniach. W 2007 powstał Projekt Mars, masywna forma rzeźbiarska zlokalizowana w miejscu dawnej kopalni węgla brunatnego obok jeziora Baerwalde. Rzeźbie utworzonej z usypanych wałów ziemnych artysta nadał formę gigantycznego ludzkiego ucha.
Wystawa w Zachęcie — Narodowej Galerii Sztuki, szeroko prezentująca twórczość artysty, odzwierciedla to wieloletnie zainteresowanie ciałem rozumianym jako makro- i mikrokosmos. W jaki sposób ciało istnieje we Wszechświecie? I czy istota ludzka sama może stać się światem?
Ekspozycja Zawrót głowy zaprezentuje ostatnie dzieła artysty: rzeźby i prace wizualne. Wśród nowych prac przygotowanych specjalnie na tę okazję znajdzie się rzeźba zatytułowana Habitat — niewielki budynek, który zostanie zbudowany in situ w Zachęcie. W pracy Bezdomny umysł Kozakiewicz, posługując się projekcją wideo, tworzy portret wewnętrznego świata bezdomnego mężczyzny mieszkającego na peryferiach Warszawy. Na wystawie znajdą się również cykle rysunków kosmologicznych tworzone przez artystę przez cały okres jego kariery, ale nigdy wcześniej nie wystawiane. Publiczność będzie miała okazję zapoznać się także z mniej znanym aspektem jego twórczości — pracami z lat 90. powstałymi po zakończeniu studiów na wydziale rzeźby w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i w Cooper Union for the Advancement of Science and Art w Nowym Jorku.
Artystyczno-architektoniczne projekty Kozakiewicza zawdzięczają swoją geometrię organizacji ludzkich zmysłów. Odwołują się do wielu dziedzin: genetyki, fizyki, astronomii i współczesnej ekologii, jak również do dawnych koncepcji kosmologicznych. Unikając naukowej racjonalności, autor w poetycki sposób eksploruje naturę ucieleśnionego istnienia.
Centralnym punktem nowej wystawy Jarosława Kozakiewicza w Zachęcie — Narodowej Galerii Sztuki jest praca Habitat — rzeźba o wymiarach niewielkiego budynku. Widzowie mogą wchodzić do środka i przemieszczać się wewnątrz struktury o proporcjach wywiedzionych z proporcji ludzkiej twarzy. Forma Habitatu, który nie przedstawia ani nie symbolizuje twarzy, powstała na podstawie geometrycznego schematu ludzkiej fizjonomii. Połączywszy prostymi liniami oczy, uszy, nos i usta, artysta w istocie opracował „moduł” do tworzenia struktur złożonych z trójkątów i czworokątów. W odróżnieniu od pozostałych systemów proporcji opartych na idealizowanym ludzkim ciele (najbardziej znane to człowiek witruwiański i Modulor Le Corbusiera) moduł Kozakiewicza nie został pomyślany jako „harmonijny” system wyznaczania „właściwych” proporcji, jeśli chodzi np. o wysokość wnętrz, plany budynków czy projektowanie przestrzeni publicznych. Należy w nim widzieć raczej metodę stymulowania wyobraźni.
Kozakiewicz posługuje się swoim „modułem” fizjonomicznym na różne sposoby. Wykorzystywał go również w celach architektonicznych, na przykład projektując wieżę obserwacyjną na brzegu Warty (2009–2011). W konstrukcji tej najważniejszą rolę odgrywa wzrok, dlatego też każda z jej pięciu platform wspiera się na skręconym rdzeniu w punkcie wyznaczonym przez źrenicę oka w momencie, gdy głowa jest podniesiona do góry. Dla odmiany praca Salto (2012) to studium ruchu w płaszczyźnie horyzontalnej. Forma rzeźbiarska 10-metrowej długości, zaprojektowana dla małego mola w Sopocie, wykreślona została na podstawie rysunku poruszającej się głowy zatrzymanej — niczym w kadrze filmowym — gdy wiruje w powietrzu. Siedem modułów ze stalowych rur i sklejki wydaje się staczać po niskiej platformie, jakby miało zatopić się w morzu. Nieprzypominająca ludzkiej twarzy struktura robi wrażenie owładniętej absurdalną chęcią poruszania się we wszystkich kierunkach.
Od niemalże 30 lat głównym tematem w twórczości Kozakiewicza pozostaje ludzkie ciało. Artysta, znany najbardziej dzięki swoim projektom urbanistycznym i architektonicznym (jak Wieża miłości, 2004; Wieże tlenowe, 2005; Transfer, 2007) oraz realizacjom bliskim land artu (Projekt Mars, 2003–2007), łączących ciało z jego otoczeniem, w istocie pokazuje nam, w jaki sposób człowiek za pomocą inwencji i wyobraźni może w sposób harmonijny kształtować własne środowisko. Wiele jego ekologicznych projektów odrzucających postulaty wysuwane przez aktywistów, ale też retorykę „rozwiązań” stosowanych z lubością przez architektów czy inżynierski pragmatyzm, ma wymiar jawnie utopijny — wydają się „niemożliwe”. Prace prezentowane w Zachęcie w jeszcze mniejszym stopniu kojarzą się z użytecznością; w zamian otrzymujemy skondensowaną mieszankę koncepcji teoretycznych i kompozycyjnych stanowiących podstawę większości jego dzieł.
W najnowszej prezentowanej w Zachęcie pracy, zatytułowanej Siedlisko, wyczuwamy odejście od utopijnych i optymistycznych projektów w rodzaju Wieży miłości. W 2016 roku artysta spotkał bezdomnego mężczyznę mieszkającego w nędznych warunkach w lesie pod Warszawą i postanowił stworzyć pracę, która w bardziej bezpośredni i indywidualny sposób odnosiłaby się do kwestii mieszkania. Rozpoczął od filmowania w pracowni. Bezdomny, stojąc przed szarą ścianą, patrzy wprost w kamerę. Milczy i trwa prawie w bezruchu, dostrzegamy jedynie mikroekspresje jego rysów umożliwiające spotkanie twarzą w twarz z drugim człowiekiem. Mamy ruchomy portret, na który Kozakiewicz nałożył linie geometrycznej siatki powstałej na bazie zdjęć mężczyzny. Linie-wektory kreślą wzór formy rzeźbiarskiej, która — zważywszy na tytuł pracy Siedlisko — jednoznacznie kojarzy się ze schronieniem. Widz patrzy z jednej strony na twarz bezdomnego mężczyzny, a z drugiej na rozbite, puste przestrzenie powstałe z jego spojrzeń i drgnień twarzy.
Wydaje się, że Siedlisko ma wymiar nie tylko estetyczny, ale i etyczny. Całą uwagę widza kieruje bowiem na konkretną osobę, nawet jeśli jej tożsamość pozostaje nieokreślona. Prezentowana w Zachęcie praca zmusza nas do konfrontacji z twarzą drugiego człowieka, choćby za pośrednictwem ekranu. To spotkanie twarzą w twarz, pomimo „sztucznej” atmosfery galerii i rozpikslowanej formy projekcji wideo, sprawia, że widz przejmuje na siebie część odpowiedzialności. O patrzeniu w ten sposób na drugiego pisał filozof Emmanuel Levinas:
Najpierw jest sama prawość twarzy, jej prawe i bezbronne wystawienie. Skóra twarzy pozostaje najbardziej nagą, najbardziej obnażoną. Najbardziej nagą, chociaż nagością skromną. Również najbardziej obnażoną: w twarzy jest bowiem pewne podstawowe ubóstwo; dowodem jest to, że usiłujemy maskować to ubóstwo, przyjmując różne pozy i miny. Twarz jest wystawiona, zagrożona, jak gdyby zapraszała nas do przemocy. Równocześnie jednak twarz jest tym, co zabrania nam zabijać1. Levinas pragnie zawrzeć etykę spotkania w pojęciu pewnej równości, którą nazywa „podstawowym ubóstwem twarzy”. Gdy maski i pozy znikają, twarz jest tym, co umożliwia autentyczne, żywe spotkanie.
1 Emmanuel Levinas, Etyka i nieskończony. Rozmowy z Philipp’em Nemo, przeł. Bogna Opolska-Kokoszka, Wydawnictwo Naukowe Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, Kraków 1991, s. 49.
Jarosław Kozakiewicz
Zawrót głowy
09.05 – 06.08.2017
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
Zobacz na mapie
Godziny otwarcia:
wtorek – niedziela godz. 12–20
czwartek – wstęp wolny
kasa biletowa czynna do godziny 19.30