Spalenie czarownicy
- typ obiektu: malarstwo
- rok powstania: 1966
- materiał/technika: olej, płótno
- wymiary: 112 x 73 cm
- numer inw.: M-331
- reprodukcja na licencji: CC BY-NC-ND 3.0
Figura czarownicy pojawia się w tytułach kilku prac Erny Rosenstein (np. Śmierć czarownicy, 1966), a także w jej poezji. Palenie czarownic porównywano często do pogromów żydowskich, dlatego płótno to można interpretować jako symboliczne przedstawienie holokaustu. W 1968 roku powstała praca Sabat czarownic — być może był to komentarz artystki dotyczący ówczesnej fali antysemityzmu w Polsce. Z dzisiejszej perspektywy można dostrzec w tej pracy wątki feministyczne i odczytywać motyw palenia czarownicy jako odniesienie do walki kobiet o swoje prawa.
Spalenie czarownicy to płótno bliskie obrazowi Źródło (1965), również z kolekcji Zachęty. Obie prace pokazano na indywidualnej wystawie artystki w 1967 roku.
Malarstwo Rosenstein wywodzi się z tradycji tego odłamu awangardy, który miał swoje źródła w symbolizmie. Jej twórczość z tego okresu przypomina malarskie realizacje czystej formy Witkacego, a także prace kolegów z Grupy Krakowskiej: Tadeusza Brzozowskiego i Jerzego Tchórzewskiego. Krytycy zwracali uwagę na pokrewieństwa ze sztuką secesyjną, młodopolską, wyczucie koloru (w omawianym obrazie występują zestawienia czerwieni, ugru i błękitu). Sama Rosenstein uważała, że dążenie do wypracowania indywidualnego stylu jest pretensjonalne — ważne jest to, czy artysta w swej wypowiedzi jest autentyczny. Obrazy malarki niechętnej wobec wszelkich kanonów i konwencji ukazują jej odczucia i skojarzenia, są świadectwem procesu twórczego. Według niej ten ostatni był ważniejszy niż końcowy efekt w postaci obrazu, kwestionowała też sens podziałów: przedstawienie — abstrakcja, rysunek — malarstwo czy przedmiot — działanie. Obrazów nie uważała za ukończone, a kompozycji za zamkniętą. Często przywoływany w kontekście jej twórczości surrealizm (brała udział w Międzynarodowej wystawie surrealistów i sztuki fantastycznej na VIII Biennale w São Paulo, 1965) przejawiał się przede wszystkim w postawie artystki, nie tylko w charakterze jej malarstwa. Rozumiał to Tadeusz Kantor, który w 1967 roku projektował wystawę Rosenstein w Zachęcie — obok obrazów olejnych pokazał potraktowaną jako asamblaż szafę z jej pokoju oraz miniatury i przedmioty ze sztucznego szkła.
Ważnym elementem płócien Rosenstein jest dekoracyjny, przypominający secesyjne zawijasy podpis. Tytuły obrazów, tak jak w tym przypadku, są napisane na odwrocie przez samą artystkę.
Karolina Zychowicz