„ ” Lot Roman Stańczak
28.04 – 03.07.2022 „ ” Lot Roman Stańczak
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
kuratorzy: Łukasz Mojsak, Łukasz Ronduda
producent wystawy w Zachęcie: Michał Kubiak
producentka wystawy w Pawilonie Polskim w 2019 roku: Ewa Mielczarek
Rzeźba Romana Stańczaka to prawdziwy samolot wywrócony na drugą stronę w ten sposób, że wnętrze, czyli elementy kokpitu i pokładu oraz siedzenia pasażerów stały się widoczne na zewnątrz, a skrzydła wraz z poszyciem samolotu znalazły się we wnętrzu. Artysta stosował tę samą strategię nicowania w pracach z serii Misquic (pierwsza poł. lat 90. XX wieku) wobec przedmiotów codziennego użytku: czajnika, wanny czy meblościanki. Prace te interpretowano w kontekście brutalnej transformacji gospodarczej w Polsce. Późniejszy o trzy dekady wywrócony na nice prywatny luksusowy samolot to figura globalnych nierówności ekonomicznych.
Dla Stańczaka nicowanie oznacza jednak przede wszystkim przechodzenie na „drugą stronę” rzeczywistości i poszukiwanie duchowości w materii, a także ujawnianie paradoksów nowoczesności. „Niemożliwa” zamiana miejsc między wnętrzem samolotu a jego zewnętrzem przywodzi również na myśl nieoczekiwane i niewyobrażalne katastrofy — sytuacje, w których rzeczywistość wywraca się na drugą stronę. To właśnie przyniósł czas od pierwszego pokazu rzeźby w Pawilonie Polskim na Biennale Sztuki w Wenecji w 2019 roku. Pandemia koronawirusa przeorała myślenie o życiu i śmierci, zależnościach między bytami ludzkimi i nieludzkimi, jednostką i społeczeństwem. Na krótko przed nową odsłoną Lotu Rosja rozpoczęła barbarzyńską inwazję na Ukrainę. Na naszych oczach wydarza się niewyobrażalna tragedia ofiar tej wojny, ludzi, którzy tracą życie, zdrowie i własny kraj. Świat wraca do epoki zimnowojennej polaryzacji, ujawniając podszewkę imperialistycznej przemocy.
To już inne czasy, znacznie „ciekawsze”. Na naszych oczach wypełnia się ponuro ironiczne przesłanie tamtej edycji Biennale: „Obyś żył w ciekawych czasach”. Lot też nie jest już tą samą rzeźbą, nie tylko dlatego, że każdą jej prezentację poprzedza praca artysty z materią dzieła, nadająca mu ostateczny kształt i inną formę. To nie ta sama rzeźba, ponieważ obrosła w tym czasie nowymi znaczeniami, wpisując się w przemiany, paradoksy i odwrócenia zachodzące u podstaw rzeczywistości. Jej przesłanie uwypukliło się, a ona ukazała w pełni swoją niepokojącą aktualność.
Roman Stańczak (ur. 1969) jest absolwentem słynnej Kowalni, pracowni Grzegorza Kowalskiego na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Kowalski, uczeń Oskara Hansena, wizjonerskiego architekta i twórcy Teorii Formy Otwartej, kształcił w tym samym czasie w swojej pracowni m.in. Katarzynę Kozyrę, Pawła Althamera, Artura Żmijewskiego i Jacka Adamasa. Stańczak zadebiutował w latach 90. XX wieku, a jego prace powstały na marginesie formującego się wówczas nurtu sztuki krytycznej. W latach 1994–1997 prezentował prace na wystawach indywidualnych po czym świadomie zniknął ze sceny artystycznej. Powrócił w 2013 roku. Jak sam przyznaje: „Moje rzeźby mówią o życiu, ale nie pośród przedmiotów, tylko pośród duchów”.
Dodaj się do wydarzenia na Facebooku
Wyobrażenie sobie rezultatu końcowego procesu przenicowania samolotu zainicjowanego przez Romana Stańczaka nastręczało sporych trudności. Oparta na pozornie prostym algorytmie przekształcenia koncepcja odwrócenia samolotu na drugą stronę miała w sobie coś trudnego, wręcz niemożliwego do zwizualizowania. Sam artysta deklarował, że efekt końcowy pracy owiany jest dla niego tajemnicą. Od początku więc nosiła ona w sobie rys dzieła będącego próbą oddania sytuacji niewyobrażalnej — takiej, której trzeba doświadczyć, by w ogóle próbować ją zrozumieć. Przenicowany samolot Stańczaka to praca poświęcona niewyobrażalnym odwróceniom, niezwykle rzadkim i często niewytłumaczalnym zdarzeniom, paradoksom i szokom, które kształtują historię i determinują współczesną kondycję Europy i świata. Jest to pomnik awersów i rewersów rzeczywistości, które — choć to trudne do wyobrażenia — przenikają się nawzajem lub niespodziewanie zamieniają miejscami.
Twórczość Romana Stańczaka można postrzegać jako wyraz wielowarstwowych procesów degradacji, jakie dotknęły niektóre regiony w Polsce w wyniku implementacji kapitalizmu oraz przystąpienia do globalnego obiegu rynkowego na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Wprowadzenie neoliberalnych reform w kraju miało szczególnie dramatyczne skutki — na tle innych państw Europy Środkowowschodniej — w postaci skokowego wzrostu nierówności w dochodach, poziomu bezrobocia oraz liczby ludzi żyjących poniżej minimum socjalnego[1]. Degradacja niektórych grup społecznych, narastająca przez całe lata dziewięćdziesiąte i osiągająca apogeum na początku następnej dekady, miała złożony charakter: była zarówno materialna, jak i psychologiczna, społeczna i klasowa. Performanse i rzeźby Stańczaka ukazujące zrujnowane ciała i przedmioty współbrzmią z tą rzeczywistością, która przez długi czas nie była obiektem zainteresowania ani neoliberalnych rządów w kraju, ani młodego pokolenia artystów debiutujących na początku lat dziewięćdziesiątych[2].
„ ” Lot
Roman Stańczak
28.04 – 03.07.2022
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
Zobacz na mapie
Godziny otwarcia:
wtorek – niedziela godz. 12–20
czwartek – wstęp wolny
kasa biletowa czynna do godziny 19.30