Hel Enri Malarstwo
16.05 – 30.05.1958 Hel Enri Malarstwo
Galeria Kordegarda
organizator: ZPAP, CBWA
komisarz: Izabela Czajka
projekt ekspozycji: Henryk Berlewi
projekt plakatu i opracowanie graficzne katalogu: Roman Cieślewicz
frekwencja: 9.757 (Rocznik CBWA)
16 maja 1958 roku „Express Wieczorny” donosił: „Życie…zaczyna się po osiemdziesiątce. 79 lat miała Hel Enri gdy po raz pierwszy w życiu wzięła do ręki pędzel by z nudów namalować stojące w wazonie mimozy. Dziś jest sławną malarką znaną na całym świecie”1.86-letnia malarka przybyła do Warszawy na otwarcie swej pierwszej w Polsce wystawy. Ekspozycja cieszyła się niezwykłą popularnością. Ignacy Witz nadmieniał, że „odwiedzana jest nad podziw licznie. Jest to sukces Izabeli Czajki, która ciekawie i z pasją od miesięcy zapowiadała wystawę kwiatów sędziwej Hel Enri z Paryża”2. W prasie pojawiały się porównania artystki do nowojorskiej babci Moses3. Zresztą, jak podawała „Trybuna Ludu”, „artystka znana jest nie tylko we Francji, sława jej dotarła do wielu stolic Europy zachodniej, a nawet do Stanów Zjednoczonych”4.
„Kurier Polski” podkreślał, że malarka jest rdzenną warszawianką5. W 1928 roku jako wdowa wyjechała wraz z trojgiem dzieci na stałe do Francji. W katalogu pisano, że podczas okupacji przebywała z córką w hitlerowskim więzieniu w Tours. Po wojnie zajęła się się pracą społeczną w Nicei (pomoc ofiarom wojny)6. Hel Enri polskim dziennikarzom opowiadała, że malować zaczęła w 1952 roku, gdy jej syn — znany abstrakcjonista Henryk Berlewi — wyszedł z domu, a jej zaczęło się nudzić, wzięła do ręki malarskie przybory i namalowała kwiaty (podobno nieco przypominały rysunek Van Gogha7). Syn wróciwszy do domu myślał, że ktoś zostawił obraz do oceny. Był zachwycony. Tymczasem okazało się, że autorką pracy jest jego matka. Tak zaczęła się kariera malarska Hel Enri (pseudonim artystyczny Heleny Berlewi, 1873–1976). W 1954 roku miała pierwszą wystawę indywidualną w galerii M. Bénézit w Paryżu, rok późnej uczestniczyła w zbiorowej wystawie „Odkryć” (Découvrir) w Galerie Charpentier. Na pytanie dlaczego zaczęła malować Enri odpowiadała: „Chyba ze starości… na starość człowiek czuje się coraz bardziej sam i wtedy ze szczególną mocą wracają wspomnienia. Moje kwiaty, zwiędłe kwiaty, to właśnie wspomnienia. Dawniej śpiewałam stare polskie piosenki, całe życie śpiewałam. A teraz głos osłabł — zaczęłam malować…”8.
Henryk Berlewi tak wypowiadał się na temat twórczości swej matki: „Jestem odkrywcą talentu malarskiego mojej matki, Hel Enri. Jej pierwszy obraz malowany zwykłym atramentem na brązowym kartonie nosi datę 14 stycznia 1952 roku. Od tego pamiętnego wieczoru zimowego, gdy byłem zaskoczony tym niezwykłym zjawiskiem, nie przestanę być świadkiem ciągłej ewolucji tak późno objawionego jej talentu. Nasze widzenie malarstwa — moje i mojej matki — są diametralnie przeciwne, a jednak nie mogę oprzeć się czarowi i fascynującej sile jakie emanują z jej subtelnych akwarel, gwaszów i rysunków tuszem. Ta właśnie kontrastowość naszego widzenia: instynktowno-emocjonalnego i rygorystyczno-intelektualnego zbliża nas i łączy w sferze absolutnej twórczości”9.
Hel Enri określała wszystkie swoje prace jako „Zielnik”. Jej obrazy są małoformatowe, wykonane czernią lub akwarelą na grubym płótnie10. Na wystawie zgromadzono 70 prac w technice oleju, tuszu, akwareli, gwaszu, technice mieszanej. Teksty w katalogu wyszły spod pióra Anatola Jakovsky’ego i Jana Winczakiewicza.
Okoliczności organizacji wystawy są następujące. W 1957 roku Izabella Czajka napisała tekst na temat Hel Enri, który opublikowała na łamach „Świata”. Konsekwencją artykułu było to, że z Polski do artystki zaczęły napływać listy, które jeden z krytyków postanowił przetłumaczyć na francuski i wydać11. Kilka tygodni po opublikowaniu artykułu Czajka bawiła na przyjęciu w ambasadzie Meksyku i spotkała wtedy ministra kultury i sztuki. Ten zaproponował, by zaprosić Enri do Warszawy i zorganizować wystawę jej prac12. Sama komisarz wystawy, Izabela Czajka, również była nietuzinkową osobowością. Jak pisano na łamach „Życia Warszawy”: „jest również zadziwiającym zjawiskiem w warszawskim życiu towarzysko-literackim”13. Henryk Berlewi — który przybył do Warszawy wraz z matką — tak uzasadniał cel swojej wizyty: „zorganizowanie wystawy obrazów mojej matki Hel Enri oraz nawiązanie kontaktów z nową plastyką polską”14.
Trudno Enri traktować jako malarkę naiwną. Na jej twórczość musiały wpłynąć abstrakcyjne płótna jej syna, w tamtym czasie już bardzo znanego malarza. Zauważono to na łamach „Życia Warszawy”: „Motywy często inspirowane przez zasuszone kwiaty stają się pretekstem do rozwiązań prawie abstrakcyjnych, o precyzyjnym rysunku i odważnych niekonwencjonalnych zestawieniach barwnych”15. Stanisław Ledóchowski pisał: „Kompozycje artystki są zasługującymi na miano nowoczesnych”16, a Janina Błautowa podkreślała: „Obrazy Hel Enri nikogo nie szokują, chociaż tak bliskie są sztuce abstrakcyjnej”17. Na łamach „Kuriera Polskiego” szukano powinowactw artystycznych: „Od malarstwa tzw. «prymitywów» albo «naiwnych» różni ją duża kultura artystyczna, wyniesiona z domu i przyswojona w jej długim życiu. Porównywano kwiatki artystki do malowideł chińskich i do szkiców Van Gogha. Ja dorzuciłbym jeszcze jedno pokrewieństwo: kwiaty malarek ludowych z Zalipia — Felicji Curyłłowej i jej córki”18.
Stanisław K. Stopczyk umieszczał prace Enri w tradycji francuskiego rokoka19. Również Andrzej Osęka uważał, że trudno Enri nazywać malarką naiwną: „Mimo braku studiów malarskich, mimo tak późno ujawnionego talentu, Hel Enri trudno zaliczyć do plastyków zwanych prymitywami. W jej malarstwie czuje się niewątpliwą kulturę plastyczną […]”20. Janina Błautowa dodawała: „Czasami obrazy te przywodzą na myśl stare malowidła chińskie, czasami tkaniny Lurçat, lecz jest to podobieństwo zbyt dalekie, by można mówić o jakichkolwiek wpływach”21.
Pojawiały się porównania do innej malarki kwiatów, Felicji Głowackiej, która zaczęła malować po pięćdziesiątce (miała wystawę indywidualną w Zachęcie w 1957 roku)22. Najbardziej krytyczną ocenę dorobku Hel Enri prezentował Wiesław Borowski: „Efektowne kompozycje na tematy kwiatów bardzo sprawne technicznie zaliczone być mogą raczej do sztuki dekoracyjnej (jako wzory na hafty) niż do malarstwa”23. Podobnego zdania byli zwiedzający wystawę, którzy podpisali się w księdze pamiątkowej jako „dwaj młodzi ludzie”. Zanotowali: „Najwięcej mogłoby skorzystać z niej [wystawy – K.Z.] nasze wzornictwo przemysłowe”24. W innym miejscu ktoś napisał: „to jest koronkowe malarstwo”. Niejaki Janusz dodał: „Kiepskie naśladownictwo Van Gogha nadające się na wzory tkanin”. Głosy zwiedzających były jednak w większości entuzjastyczne.
Jak pisano na łamach „Trybuny Ludu”, „w sztuce Hel Enri ustawicznym motywem nawracają kwiaty i zioła polskich łąk, lasów i ogrodów, których artystka nie widziała od wielu lat, od których uroku wciąż jednak wyzwolić się nie może…”25. Prezydent Francji René Coty odznaczył ją Legią Honorową za wybitne zdolności artystyczne26. W stolicy Polski odwiedzała miejsca związane z okupacją. Jak donosił „Świat”: „Pierwszego dnia pobytu w Warszawie zaopatrywała się każdego ranka w wielkie naręcza kwiatów i obchodziła z synem miejsca straceń, pomniki męczeństwa, modląc się długo przed każdą płytą pamiątkową”27. Na łamach prasy cytowano wypowiedź Henryka Berlewiego: „Mieszkamy stale w Paryżu i — aczkolwiek miasto to stało się dla nas drugą ojczyzną – pierwszą ojczyzną jednak pozostała i pozostanie nasza ukochana Polska, bohaterska Warszawa”28.
Na wystawie prowadzono sprzedaż obrazów artystki29. Ministerstwo Kultury i Sztuki zakupiło trzy prace: gwasz Grona jesienne, obraz olejny Fantazja roślinna oraz akwarela Na nutę ludową.
Wystawę pokazano również w Sopocie (20.07–3.08.1958) w ramach XI Festiwalu Sztuk Plastycznych; zanotowano wówczas frekwencję 8.946 osób. Na łamach „Trybuny Ludu” podawano: „Wszystkich miłośników twórczości Hel Enri niewątpliwie ucieszy wiadomość, że jeszcze w roku bieżącym wydawnictwo «Sport i Turystyka» zapowiada wypuszczenie na rynek serii 18 pocztówkowych reprodukcji jej obrazów”30.
Drugą i ostatnią wystawę w Polsce Hel Enri miała w 1966 roku w Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki (miała wówczas 93 lata). „Kurier Polski” donosił: „Piękną wystawę Hel Enri przygotowały Pracownie Sztuk Plastycznych”31. Artystkę określano już wówczas jako „babcię malarstwa”. Wstęp do katalogu wystawy napisał Aleksander Jackowski.
Malarstwo Hel Enri sytuuje się obecnie na marginesach historii sztuki. Jednak w latach 50. i 60. XX wieku zajmowało ważne miejsce w życiu artystycznym. W 1960 roku artystka zagrała główną rolę w filmie Marianne Oswald Bouquet des Femmes (Bukiet kobiet). W produkcji znalazła się również twórczość innych malarek: Élisabeth-Louise Vigée-Lebrun, Berthe Morisot, Suzanne Valadon, Soni Delaunay32], omawiana dziś w każdym liczącym się kompendium sztuki kobiet.
Karolina Zychowicz
dział dokumentacji Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki
Opracowanie powstało w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki” – projekt badawczy Historia wystaw w Zachęcie – Centralnym Biurze Wystaw Artystycznych w latach 1949–1970 (nr 0086/NPRH3/H11/82/2014) realizowany w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego we współpracy z Zachętą – Narodową Galerią Sztuki.
Bibliografia
Opracowania:
- Zychowicz, Karolina, Artystki i wystawy. Pokazy indywidualne kobiet w kręgu CBWA w latach 1956–1981, w: Maria Anto. Malarka, red. Michał Jachuła, kat. wyst. Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2017, s. 93–110.
Teksty źródłowe:
- (a), Hel Enri przyjeżdża do Polski, „Życie Warszawy” 1958, nr 110 (8.05).
- (b), Życie zaczyna się po osiemdziesiątce…79 lat miała Hel Enri gdy po raz pierwszy w życiu wzięła do ręki pędzel by z nudów namalować stojące w wazonie mimozy. Dziś jest sławną malarką znaną na całym świecie, „Express Wieczorny” 1958, nr 117 (16.06).
- Berlewi, Henryk, Wspomnienia, realizacja, plany, „Głos Wielkopolski” 1958, nr 135 (8–9.06) [oraz „Dziennik Polski” 1958, nr 142; „Dziennik Bałtycki” 1958, nr 135].
- Błautowa, Janina, Kwiaty ze snów, „Za i Przeciw” 1958, nr 23 (8.06).
- Borowski, Wiesław, Z wystaw warszawskich, „Życie Literackie” 1958, nr 23 (8.06).
- Cud wygryzmolony, „Świat” 1958, nr 22.
- Czajka, Hel Enri przyjeżdża, „Świat” 1958, nr 18 (5.05).
- Ega, Wystawa Hel Enri w Kordegardzie (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958, nr 139 (19.05).
- Hel Enri, kat. wyst. Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa 1958.
- Hel Enri, kat. wyst. Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa – Sopot 1958.
- Hel Enri opuściła Warszawę (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958 (1.09).
- Hel Enri wystawia kwiaty, „Przekrój” 1958, nr 688.
- (lj), „Cudowna staruszka” i jej kwiaty – w Warszawie, „Kurier Polski” 1958, nr 117 (20.05).
- K-L-T, 79 lat – debiut, 85 lat – sława, „Nowa Wieś” 1958, nr 26.
- Kwiaty Hel Enri, „Zwierciadło” 1958, nr 24.
- Kwiaty Hel Enri, „Życie Warszawy” 1958, nr 119 (18–19.05).
- M.W., Kwiaty polskie pod niebem Francji (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958, nr 130 (18.05).
- M.W., Hel Enri opuściła Warszawę, „Trybuna Ludu” 1958, nr 244.
- Moss, Interesujące spotkanie, „Stolica” 1958, nr 24.
- Marcinkowski S., Hel Enri, „Głos Wybrzeża” 1958, nr 177.
- Mossoczy W., Kwiaty Hel Enri, „Kobieta i Życie” 1958, nr 17.
- Ledóchowski, Stanisław, Dlaczego nie ma wiosny, „Ekran” 1958, nr 23 (8.06).
- Osęka, Andrzej, Kwiaty i kwiatki, „Przegląd Kulturalny” 1958, nr 22.
- Pani Hel Enri…, „K.P.” 1958, nr 132.
- Rozmowa Barbary Majewskiej z Henrykiem Berlewim, „Przegląd Kulturalny” 1958, nr 24 (12.06).
- S.B., Kwiaty czarodziejskie, „Tygodnik Powszechny” 1958, nr 24 (15.06).
- Stopczyk, Stanisław K., Hel Enri i jej „Zielnik”, „Kierunki” 1958, nr 24 (15.06).
- W Kordegardzie…, „Stolica” 1958, nr 22.
- Warneńska M., Na warszawskim bruku kwitną…, „Orka” 1958, nr 21.
- Witz, Ignacy, Przechadzki po warszawskich wystawach, „Życie Warszawy” 1958, nr 135 (6.06).
Wzmianki:
- „Kurier Polski” 1958, nr 132 (7–8.06).
- „Express Wieczorny” 1958, nr 117, nr 120.
- „Gazeta Białostocka” 1958, nr 123.
- „Przekrój” 1958, nr 689.
- „Trybuna Ludu” 1958, nr 144. „W.W.” 1958, nr 132.
- „Życie Warszawy” 1958, nr 110.
Materiały archiwalne:
- Księga pamiątkowa, archiwum zakładowe Zachęty — Narodowej Galerii Sztuki, sygnatura 1075.
1 (b), Życie zaczyna się po osiemdziesiątce…79 lat miała Hel Enri gdy po raz pierwszy w życiu wzięła do ręki pędzel by z nudów namalować stojące w wazonie mimozy. Dziś jest sławną malarką znaną na całym świecie, „Express Wieczorny” 1958, nr 117 (16.05).
2 Ignacy Witz, Przechadzki po warszawskich wystawach, „Życie Warszawy” 1958, nr 135 (6.06).
3 Janina Błautowa, Kwiaty ze snów, „Za i Przeciw” 1958, nr 23 (8.06). Babcia Moses – Anna Mary Robertson Moses (1860–1961).
4 Ega, Wystawa Hel Enri w Kordegardzie (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958, nr 139 (19.05).
5 (lj), „Cudowna staruszka” i jej kwiaty – w Warszawie, „Kurier Polski” 1958, nr 117 (20.05).
6 [bez tytułu – K.Z.], w: Hel Enri, kat. wyst. Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa 1958, s. nlb. [s. 5].
7 Kwiaty Hel Enri, „Życie Warszawy” 1958, nr 119 (18–19.05).
8 [bez tytułu – K.Z.], „Kurier Polski” 1958, nr 132 (7–8.06).
9 Henryk Berlewi, Wspomnienia, realizacja, plany, „Głos Wielkopolski” 1958 (8–9.06).
10 Stanisław K. Stopczyk, Hel Enri i jej „Zielnik”, „Kierunki” 1958, nr 24 (15.06).
11 George Hugnet, Lettre à Hel Enri (Hélène Berlewi), Paris 1959.
12 Czajka, Hel Enri przyjeżdża, „Świat” 1958, nr 18 (5.05).
13 (a), Hel Enri przyjeżdża do Polski, „Życie Warszawy” 1958, nr 110 (8.05).
14 Rozmowa Barbary Majewskiej z Henrykiem Berlewim, „Przegląd Kulturalny” 1958, nr 24 (12.06).
15 Kwiaty Hel Enri, „Życie Warszawy” 1958, nr 119 (18–19.05).
16 Stanisław Ledóchowski, Dlaczego nie ma wiosny, „Ekran” 1958, nr 23 (8.06).
17 Janina Błautowa, Kwiaty ze snów, „Za i Przeciw” 1958, nr 23 (8.06).
18 (lj), „Cudowna staruszka” i jej kwiaty – w Warszawie, „Kurier Polski” 1958, nr 117 (20.06).
19 Stanisław K. Stopczyk, Hel Enri i jej „Zielnik”, „Kierunki” 1958, nr 24 (15.06).
20 Andrzej Osęka, Kwiaty i kwiatki, „Przegląd Kulturalny” 1958, nr 22.
21 J. Błautowa, op. cit.
22 Wiesław Borowski, Z wystaw warszawskich, „Życie Literackie” 1958, nr 23 (8.06); S.B., Kwiaty czarodziejskie, „Tygodnik Powszechny” 1958, nr 24 (15.06).
23 Wiesław Borowski, Z wystaw warszawskich, „Życie Literackie” 1958, nr 23 (8.06).
24 Księga pamiątkowa, archiwum zakładowe Zachęty — Narodowej Galerii Sztuki, sygnatura 1075.
25 M.W., Kwiaty polskie pod niebem Francji (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958, nr 130 (18.05).
26 J. Błautowa, Kwiaty ze snów, op. cit.
27 Cud wygryzmolony, „Świat” 1958, nr 22.
28 H. Berlewi, Wspomnienia, realizacja, plany, op. cit.
29 S.B., Kwiaty czarodziejskie, op. cit.
30 Hel Enri opuściła Warszawę (informacja własna), „Trybuna Ludu” 1958 (1.09).
31 Kwiaty Hel Enri, „Kurier Polski” 1966, nr 283.
32 Aleksander Jackowski, Twórczość późnego wieku. „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa” 1991, nr 2, s. 38.